czwartek, 27 września 2012

Zwalczanie komarów

My nietoperze znani jesteśmy z tego, że zjadamy wiele owadów, wśród których znajdują się także uciążliwe dla ludzi komary. Wreszcie zniecierpliwieni Włosi postanowili wykorzystać nas do walki z komarami. W Mediolanie w tym roku zaczęto wieszać specjalne skrzynki dla nietoperzy. Aż 1200 domków dla nas umieszczono w parkach i na skwerach tego miasta. Wybrano do tego celu miejsca zaciszne i spokojniejsze. W przygotowane kryjówki eksperymentalnie wsiedlono pierwszych 400 nietoperzy. Od tego lata więc pracujemy oficjalnie na nocną zmianę tępiąc komary. Jeśli przyniesie to zadowalające efekty obiecano nam, że władze Mediolanu zatrudnią nas więcej. Przy okazji akcja ma także zachęcić mieszkańców Włoch, aby samodzielnie umieszczali skrzynki dla nietoperzy w miejscach, gdzie mieszkają np. na balkonach czy w ogrodach. Tak sobie myślę, że także u nas można polecić ludziom zastosowanie tej ekologicznej metody zwalczania komarów. Tylko trzeba uzbroić się w cierpliwość i spokojnie poczekać, aż kiedyś wprowadzi się do zawieszonej skrzynki jeden z nas. 

Samica komara w trakcie wypijania krwi.
Fot. A. Kepel

środa, 26 września 2012

Jak poznano trasy przelotów

Ostatnio pisałem o jesiennych wędrówkach nietoperzy. Skąd jednak wiadomo, na jaki dystans latamy i  jakimi trasami? Naukowcy zastosowali tu podobne metody jak u ptaków. Otóż chwytano nietoperze i zakładano im metalowe obrączki na przedramię. Gdy ponownie schwytano zaobrączkowanego osobnika albo zaobserwowano śpiącego na zimowisku, informacje o nim przekazywano do odpowiednich instytucji prowadzących badania. Do śledzenia aktywności nietoperzy na niewielkim obszarze można stosować mikronadajniki, które mają niewielki zasięg. Ich zaletą jest to, że po pewnym czasie same odpadają od ciała badanego zwierzęcia. Natomiast wadą nadajników GPS jest ich ciężar i dlatego można zakładać je tylko na te nietoperze, które ważą ponad 100 gramów.

Dzięki badaniom ludzie wiedzą coraz więcej o nas. A jednak nadal potrafimy zaskakiwać. Wciąż znajdowane są nietoperze poza granicami swojego występowania czy trasy przelotu. Spotykano nas na platformach wiertniczych na Morzu Północnym czy na statkach. W trakcie przelotów zatrzymujemy się tam, aby odpocząć. Niektóre z nas mogą   jednak przypadkowo stać się pasażerem na gapę. Dla nietoperza szczelina na statku czy w samolocie wydaje się tak samo dobra jak ta na stałym lądzie, ale powoduje, że taki delikwent znajduje się nagle bardzo, bardzo daleko.

niedziela, 23 września 2012

Jesienne wędrówki

Niedawno usłyszałem słowa piosenki: "Jesień idzie -  nie ma na to rady". A kiedy nadchodzi jesień wiele gatunków ptaków szykuje się, aby odlecieć do ciepłych krajów. Co robią wtedy nietoperze? Mają do wyboru : znaleźć kryjówkę na zimę albo tak jak ptaki wybrać czasową emigrację na tereny o bardziej przyjaznym klimacie.  W zależności od długości przelotu ze schronień letnich do zimowych można wyróżnić trzy grupy nietoperzy. 

Pierwsza to gatunki osiadłe, czyli takie, które ten sam teren wykorzystują przez cały rok, a migrują najwyżej na odległość 30-90 km.  Wspominałem, że sam należę do tej grupy i nie lubię daleko latać. Oprócz gacków zaliczamy tu podkowca małego, nocka orzęsionego, nocka Natterera i nocka Bechsteina. 
W drugiej grupie znajdują się nietoperze, które migrują na dystansie do 400 km. W danym rejonie wybierają po prostu najlepsze kryjówki. Takim znanym zimowiskiem nietoperzy jest Międzyrzecki Rejon Umocniony, dokąd zlatują się nietoperze i z Polski i z Niemiec. Do tej grupy nietoperzy, które latają na krótkie i średnie dystanse, należą m.in. mopek, nocek duży, nocek rudy i nocek łydkowłosy.
Trzecią grupa to długodystansowcy, którzy wędrują ponad 500 km, a nawet ponad 2000 km. W Europie jesienią migrują podobnie jak ptaki w kierunku południowym i południowo-zachodnim. Zaliczamy tu karlika większego, borowiaczka i borowca wielkiego. 

środa, 19 września 2012

W Australii zabijają nietoperze


Po prostu trzęsę się z oburzenia i bezsilności... Kiedy cieszyłem się z tego, że w wielu naszych miastach wolontariusze poświęcają swój czas i energię na nietoperzowe happeningi, dzięki którym wreszcie uwierzyłem, że ludzie nas lubią i rozumieją, że jesteśmy pożyteczne i im nie szkodzimy – na drugiej półkuli inni ludzie zabijają moich pobratyńców! I to w majestacie prawa! A dotyczy to przyjaznych, owocożernych „latających lisów”...

W australijskim stanie Queensland uchyla się zakaz zabijania nietoperzy owocożernych. Właściciele sadów owocowych będą mogli masowo zabijać żerujące nietoperze! Zostało to zabronione całkiem niedawno, bo w  2008 roku, kiedy tamtejszy rządowy komitet doradczy zajmujący się dobrostanem zwierząt (Animal Welfare Adwisory Comittee) zauważył wreszcie, że strzelanie do nietoperzy skutkuje ogromnym odsetkiem osobników zranionych, które potem giną w długich męczarniach, a także prowadzi do umierania młodych z głodu i pragnienia. To po prostu barbarzyństwo! Jestem wstrząśnięty... I w dodatku – ponieważ jestem tylko nietoperzem – nie mogę nic zrobić w tej sprawie. Może jednak znajdzie się ktoś z Was, kto przeczyta i podpisze list skierowany do rządu Queensland, który znajdziecie tu: www.batworld.org/queensland-kills-threatened-bats. Znajdują się w nim rozsądne przykłady, w jaki sposób można pogodzić życie nietoperzy, które są ogromną turystyczną atrakcją tamtejszych okolic z interesem sadowników.    

sobota, 15 września 2012

Gdańsk

W czwartek 13 września odbył się ostatni z zaplanowanych happeningów promujących nietoperze i potrzebę ich ochrony. Na Długim Targu w Gdańsku można było porozmawiać z mopkiem, gackiem, nockiem, mroczkiem i podkowcem. Ta piątka reprezentowała 25 gatunków nietoperzy, które występują w Polsce. Podobnie jak w poprzednich miastach, także w Gdańsku ludzie chętnie robili zdjęcia, zadawali pytania, opowiadali o swoich doświadczeniach z tymi ssakami. Dodatkowo w mieście portowym nie mogło zabraknąć marynarzy spod różnych bander. Tak więc być może informacja o Roku Nietoperza dotrze także do ich krajów, gdy pokażą tam znajomym takie zdjęcia, jak to poniżej. 

Znalazłem także artykuł o happeningu w Gdańsku pod tytułem: "Nietoperze nie są takie złe". Jasne, że nie jesteśmy złe, ale miłe i pożyteczne. Artykuł i filmik możecie przeczytać i obejrzeć tutaj.

Chętnie fotografowali się z nietoperzami marynarze z różnych krajów.
Fot. J. Strzelczyk

Jedna z sympatycznych miłośniczek nietoperzy.
Fot. J. Strzelczyk

Rodziny z dziećmi często przytulały się do nietoperzy.
Fot. J. Strzelczyk

poniedziałek, 10 września 2012

Poznań

W sobotę 8 września "nietoperze" wystąpiły w Poznaniu na Placu Wolności. Przez cały dzień trwał tam Dzień Poznańskich Organizacji Pozarządowych. Wszystkie organizacje przygotowały liczne atrakcje i publiczność bawiła się wspaniale. Członkowie Polskiego Towarzystwa Ochrony Przyrody "Salamandra" w swoich kostiumach zwracali powszechną uwagę. Podobnie jak w innych miastach chętnie się z nimi fotografowano. W Poznaniu dodatkowo aby dostać nalepkę, trzeba było odpowiedzieć przynajmniej na trzy pytania dotyczące nietoperzy. Wielu uczestników znało prawidłowe odpowiedzi. Pozostali dowiedzieli się nowych rzeczy. Zdarzały się sytuacje, kiedy rodzice podpowiadali nieprawidłowo swoim dzieciom, a one mimo to podawały prawdziwe informacje. Konkurs wypadł znakomicie i mam nadzieję, że przybyło wielu miłośników nietoperzy, którzy nie tylko nas lubią, ale także dysponują wiedzą, dlaczego należy nas chronić i dlaczego leży to w interesie ludzi. 

Na youtube znalazłem filmik ukazujący "nietoperze" w akcji w czasie happeningu w Poznaniu. Zachęcam do obejrzenia.


piątek, 7 września 2012

Warszawa

Wczoraj 6 września "nietoperze" przybyły do stolicy. Pod kolumną Zygmunta na Placu Zamkowym ich skrzydła wspaniale łopotały na wietrze. Czasami porywy wiatru były tak silne, że mało brakowało, a uniosłyby się w powietrze. Podobnie jak w poprzednich miastach przechodnie zatrzymywali się z uśmiechem na ich widok. Cechą szczególną happeningu w Warszawie był duży udział młodzieży szkolnej, która przyjechała tu w ramach szkolnych wycieczek z najdalszych zakątków Polski. Każdy chciał mieć fotografię z nietoperzami, więc przed zamkiem królewskim odbyły się niemal profesjonalne sesje zdjęciowe. Przy tej okazji członkowie Polskiego Towarzystwa Ochrony Przyrody Salamandra opowiadali o zwyczajach tych latających ssaków i potrzebie ich ochrony. Największe wrażenie kostiumy robiły na dzieciach. Jedne z nich podbiegały, inne podchodziły z rezerwą i dopiero po chwili odważyły się dotknąć lub przytulić. Na koniec zadowolone odchodziły z naklejką "Lubię nietoperze". Mam nadzieję, że zapamiętają to także wtedy, gdy dorosną.
Dzieci w otoczeniu nietoperzy
Fot. J. Strzelczyk

Ten chłopczyk już polubił nietoperze
Fot. J. Strzelczyk

czwartek, 6 września 2012

Łódź

Właśnie otrzymałem relację z happeningu nietoperzowego, który odbył się w środę 5 września w Łodzi. Zaprzyjaźniony karlik wybrał się nawet na ulicę Piotrkowską, aby sprawdzić, czy rzeczywiście ludzie mogą nas polubić. Chyba mi nie wierzył, bo poleciał wcześniej w nocy i ukrył się, aby wyjątkowo w dzień obudzić się i zobaczyć to na własne oczy. Niedowiarek jeden. Przeczytajcie, co też napisał:

Pobudka. Trzeba było wstać, jeśli miałem udowodnić Gackowi, że się mylił. Ostrożnie wyjrzałem z kryjówki i spojrzałem w dół na ulicę Piotrkowską. Chyba jeszcze śnię - pomyślałem. Nietoperzy-gigantów przecież nie ma! A jednak właśnie takich pięcioro spaceruje spokojnie w centrum miasta i ludzie nie tylko nie uciekają przed nimi, ale podchodzą i robią sobie z nimi pamiątkowe zdjęcia. To nie do wiary, że nawet małe dzieci cieszą się na ich widok. A przecież z doświadczenia wiem, że nawet ja, jeden z najmniejszych polskich nietoperzy, potrafię niekiedy napędzić człowiekowi stracha. Czyżby ludzie przestali się nas bać?

Niecodzienny widok w reprezentacyjnym miejscu Łodzi
Fot. J. Strzelczyk

 Pięć ogromnych nietoperzy na ul. Piotrkowskiej
Fot. J. Strzelczyk

środa, 5 września 2012

Kraków

Gacki nie lubią daleko latać, więc i ja nie poleciałem do tych miast, w których odbywają się właśnie happeningi promujące nietoperze. Ale dzięki Internetowi świat jest mały, a na nim wielu sympatyków i przyjaciół. To dzięki nim wiem, co się tam dzieje. We wtorek 4 września ludzie-nietoperze zawitały do Krakowa. Można je było nie tylko dotknąć i przytulić, ale także porozmawiać i zadawać pytania. W Krakowie większość rozmówców stanowili cudzoziemcy, ale na szczęście można było znaleźć wspólny język, którym najczęściej był angielski. Właśnie w tym mieście bardzo dużą popularnością cieszyły się materiały informacyjne Eurobatsu, wydane w kilku językach. Możecie się z nimi zapoznać tutaj.
Nietoperze pozują do zdjęcia na Rynku Głównym w Krakowie
Fot. J. Strzelczyk

Rozdawanie materiałów informacyjnych
Fot. J. Strzelczyk

wtorek, 4 września 2012

Gościnny Wrocław

W poniedziałek 3 września odbył się pierwszy z serii happeningów promujących nietoperze. Mieszkańcy Wrocławia żywo zareagowali na widok ludzi przebranych w kostiumy bardzo realistycznie naśladujące te ssaki. Masowo robiono sobie z nimi zdjęcia oraz ze specjalną planszą z żartobliwym rysunkiem nietoperzy ścigających lecącego owada. Zwłaszcza dzieci nalegały, aby móc pogłaskać mięciutkie futerka tych zwierząt. Wiele osób było pod wrażeniem tego, ile komarów potrafi zjeść nietoperz podczas jednej nocy. Powodzeniem cieszyły się nalepki uśmiechniętego gacka z napisem: "Lubię nietoperze"oraz materiały informacyjne. Relację z tego, co się działo pod tytułem: "Przytul się do nietoperza na wrocławskim Rynku" znalazłem tutaj oraz jako "Nalot ludzi-nietoperzy na wrocławski rynek" tam. Wyszukałem też więcej zdjęć z tego wydarzenia.
 
Sesja fotograficzna na Rynku we Wrocławiu.
Fot. J. Strzelczyk

Plansza bywała oblegana przez fotografujących.
Fot. J. Strzelczyk

niedziela, 2 września 2012

Happeningi promujące nietoperze

Jutro uczniowie w całej Polsce mają uroczyste rozpoczęcie roku szkolnego. A tymczasem "nietoperze" ruszają w trasę. Ponieważ wiele zagrożeń dla tych ssaków wynika z ludzkiej niewiedzy i uprzedzeń, zwierzęta te wyjdą na ulice, by wyjaśniać przechodniom, że nie tylko nie są groźne, ale dzięki nim ludziom żyje się znacznie lepiej.  Z okazji Międzynarodowego Roku Nietoperza 2011-1012 Polskie Towarzystwo Ochrony Przyrody „Salamandra” z Poznania postanowiło zorganizować happeningi w kilku miastach Polski. Członkowie stowarzyszenia pojawią się ok. godz. 14-17 ubrani w kostiumy nietoperzy:
3 września na Rynku we Wrocławiu.
4 września na Rynku Głównym w Krakowie
5 września na ul. Piotrkowskiej w Łodzi
6 września na Placu Zamkowym w Warszawie
Ponadto w Poznaniu 8 września w trakcie Dnia Organizacji Pozarządowych będą na Placu Wolności przy stoisku PTOP Salamandra.
A 13 września zapraszają na Długi Targ w Gdańsku w podanych godzinach.
Happeningi zorganizowano dzięki wsparciu sponsora, którym jest Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Będzie można sfotografować się z ludźmi przebranymi za nietoperze, otrzymać nalepki i foldery oraz dowiedzieć się więcej na temat tych pożytecznych ssaków. Nietoperze będą starały się przełamywać negatywne stereotypy o sobie i wyjaśniać, dlaczego warto je polubić i chronić. Zapraszam do wspólnej zabawy, tym bardziej, że jednym z prezentujących się gatunków będzie oczywiście gacek. Ciekawe czy rozpoznacie pozostałe?