czwartek, 29 grudnia 2011

Urodziłem się...

Urodziłem się późną wiosną  w 2011 roku (przed nastaniem kalendarzowego lata) na strychu starego drewnianego domu. Przyszedłem na świat wśród kochającej mnie rodziny i znajomych. Nasza mała społeczność była ze sobą bardzo zżyta. Wszystkie dzieci urodzone w tym roku były jedynakami i niczego im nie brakowało. Urodziłem się stopami do przodu, czyli pierwsze na świecie pojawiły się moje nogi i ogon. Już jako dziecko stopy miałem prawie tak duże jak dorośli. Byłem stosunkowo ciężki - moja masa wynosiła aż jedną czwartą masy ciała matki. Uwielbiałem ssać  jej mleko. Było pyszne i dawało mi siły i energię do życia. Ssałem mleko tak długo, aż nauczyłem się samodzielnie zdobywać pożywienie. Po kilku dniach od narodzin otworzyłem oczy, a po tygodniu uczyłem się wspinać. Gdy mama w nocy ruszała na łowy przytulałem się do innych młodych, aby było nam cieplej. Wracająca z polowania mama rozpoznawała mnie po głosie i zapachu. 

środa, 21 grudnia 2011

UFO czyli polowanie

Ojejku. Padło pytanie czy poluję na UFO. Musiałem sprawdzić, co to jest. Zajęło mi to prawie całą noc, ale dowiedziałem się, że to niezidentyfikowane obiekty latające. Oczywiście, że poluję na UFO, czyli Uciekające Fruwające Owady. Bez problemu potrafię je dogonić w locie i złapać.  Skrzydła i ogon działają wtedy jak sieć. Drugą strategią polowania jest po prostu zbieranie owadów z powierzchni roślin. Wykonuję wtedy powolny lot patrolowy i lokalizuję owady przy pomocy słuchu (gdy wydają dźwięki) lub wzroku (gdy poruszają się). Krótkie i szerokie skrzydła umożliwiają mi nie tylko powolny lot, ale nawet zawisanie w locie. Jestem więc mięsożerny, a dokładnie owadożerny. Wiesz już kim mogę być?

wtorek, 20 grudnia 2011

Co jadam?

Dziękuję, za pytania na blogu. Uwielbiam mięsko, które latało. Najbardziej lubię, kiedy sam mogę je zdobyć. Wiesz już, że prowadzę nocny tryb życia, więc poluję gdy panują ciemności. Ale nie lubię, kiedy pada deszcz albo bardzo silnie wieje wiatr oraz gdy  jest bardzo zimno (temperatura spada poniżej zera stopni Celsjusza - ktoś tak  to kiedyś określił, więc powtarzam). Wtedy w ogóle nie wybieram się na polowanie i mogę pospać nawet w nocy. Ostatnie dni i noce były wyjątkowo ciepłe jak na grudzień, ale zaczyna robić się coraz zimniej. Jak ja to przetrwam? 

czwartek, 8 grudnia 2011

Dziś bez kolacji

Zazwyczaj kolację jem tuż przed snem, nad ranem. Niestety dzisiaj tak się nie stało. Przed świtem było tak zimno, że żadnego jedzenia nie udało się zdobyć. Na szczęście najadłem się w miarę przyzwoicie podczas wieczornego śniadania, gdy było jeszcze dość ciepło. Chyba nie lubię późnej jesieni. Ciężko znaleźć jakieś pożywienie. Jednak ta pora roku ma też swój plus  - mogę się wyspać. Coraz częściej nie chce mi się w ogóle ruszać z mojej "sypialni", by zdobyć coś do jedzenia. Ale głodu nie czuję - latem i wczesną jesienią tak się najadłem, że mam chyba sporą nadwagę i trochę diety mi nie zaszkodzi. Będę już kończyć, bo chyba zaraz zasnę.

niedziela, 4 grudnia 2011

Spać

Już po 7, a więc pora na mnie. No właśnie, dlaczego gdy wszyscy wstają, ja idę spać? Tytuł bloga Nocny Łowca sugeruje mój nocny tryb życia. Jednak latem i  wczesną jesienią nocami byłem nadzwyczaj aktywny, a teraz przesypiam nie tylko dni, ale i noce. Jeśli tylko chcę, potrafię obniżyć temperaturę mojego ciała. Ta niższa temperatura pozwala mi zmniejszyć zużycie energii i oszczędzać zapasy tłuszczu. Gdy mocno obniżę temperaturę ciała, popadam w dzienne odrętwienie (torpor). Aby ponownie być aktywnym, muszę się rozgrzać do czego zużywam zmagazynowane zapasy tłuszczu. Teraz jednak wpadam  w sen zimowy (hibernację). Mam coraz wolniejszy oddech i tętno. Gdy budzę się, to zwykle zmieniam miejsce do spania w mojej kryjówce. 

czwartek, 1 grudnia 2011

Hej

Hej
Myślę, więc jestem. Ale kim jestem? Przede wszystkim strasznie chce mi się spać w ciągu dnia. Wieczorem budzę się do życia i jestem głodny jak wilk. Nocna aktywność wyczerpuje i rankiem znowu chce mi się spać. Co jest grane? Napiszę to, co do tej pory dowiedziałem się o sobie i może razem odkryjemy kim lub czym właściwie jestem.